środa, 18 marca 2020
Dzień w trakcie pandemii nr nie wiem który bo jestem zbyt leniwy aby to liczyć.
Jak już wspomniałem w samym tytule, nie wiem który to dzień pandemii, pewnie z tego powodu, że korzystam z wolnego ile tylko mogę. Spędzam czas ze znajomymi na serwerach, gramy w planszówki przez internet. Ewentualnie zwiedzamy stadiony na całym świecie w Fifie. Teoretycznie powinienem pisać o tym jakże trudne jest życie w tych czasach. W końcu na całym świecie umierają ludzie, muszą siedzieć w domach i nie mogą iść na miasto poimprezować lub po prostu usiąść w kawiarni i napić się spokojnie kawy. Co prawda nadal wiele osób chodzi do pracy, ale stopniowo coraz więcej firm zamyka swoje placówki więc pracownicy mają wolne ewentualnie pracują zdalnie. A ja? Ja mam urlop, IKS DE. Ale wróćmy jeszcze do problemów pierwszego świata. Za oknem świeci słoneczko, nic tylko iść grać w nogę, ale nie możesz bo kwarantanna? Trzeba siedzieć w domu, a twój ulubiony artysta miał przyjechać na Meetup? Kurde, przecież taka okazja się nie powtórzy!(W końcu robi to co kilka miesięcy) Koncert mojego ulubionego rapera? Oh, też odwołany dla mojego dobra abym się nie zaraził od innych lub też nikogo nie zaraził COVID-19? Pewnie myślisz jakie życie jest niesprawiedliwe i jak wiele bo jakiś czas jeszcze posiedzisz w cieplutkim domku, mogąc odpoczywać? Fakt, musisz mieć ciężko. Dobrze, że 80 lat temu nasi rówieśnicy nie mieli takich problemów jak to, że nie mogą zamówić kawy w Starbucks, czy, też nie mogą wyskoczyć z przyjaciółmi na miasto. Oni chociaż mogli wyjść z domu. Bo to jest najważniejsze prawda? Nie zdrowie i wolność. Prawda?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Miło by było poznać autora pierwszego wpisu 😉
OdpowiedzUsuńTen świat zmienił się nieodwracalnie. Nie wiadomo, czy się bać???
Jeśli chodzi o zmiany nieodwracalne zgadzam się całkowicie. Ale nie jest to pierwsza i ostatnia sytuacja w historii ludzkości. Nie tylko wielkie kryzysy jak COVID-19 czy WTC zmieniają świat. Czasem pozornie nieistotne wydarzenia potrafią się zapisać w historii i zmienić całe cywilizacje.
UsuńJeśli chodzi o strach ciężko mi się ustosunkować do tego pytania gdyż wydaje mi się, że w dość ironiczny sposób wypowiedziałem się na temat osób które mają problem z tym, że dla ich dobra została wprowadzona kwarantanna. I, że należy siedzieć na przysłowiowych czterech literach zamiast narzekać jak to komuś źle, gdyż zawsze mogło być gorzej.
Zawsze znajdą się niezadowoleni. Ostatnio w Ferrarze - objętej również surową kwarantanną, młodzież nie wytrzymała napięcia i zrobiła imprezę na dachu budynku. Oczywiście pojawiła się policja, w konsekwencji dzieciaki budynek podpaliły... A wokół szaleje zaraza... Do Bergamo, epicentrum epidemii, jakieś 200 km. I jak to skomentować?
OdpowiedzUsuń